Nie ma co czekać, aż się zjawi wydawca z białym laptopem trzeba publikować i już
Przedstawiam wam dwie niepublikowane, ale znane agencjom i konkursom sztuki mojego autorstwa. Zupełnie inne tematy i forma. Bez powodu to zgrabny współczesny scenariusz...oraz
EDYP Z PLANETY LAGOS...to pisane językiem poetyckim społeczno-religijne Sci Fi
Zapraszam do lektury
PALACZ JAKUB
Aktor
filmowy i teatralny. Dramaturg performer oraz muzyk.
W
1999 roku ukończył studia na PWST w Krakowie. Współpracował z
teatrami: Bagatela, Teatr Buckleina, Teatr Łaźnia Nowa, Teatr
Cracovia, Teatr 38, Teatr Vis a Vis.
Komponuje
muzykę do filmu i teatru. Gra na gitarze i fortepianie.
Założyciel
teatru ELOE theater of noise z którym brał udział w festiwalu
Malta 2007. Autor sztuki Dzieci Energii ,przełożonej na dwa języki.
Autor Sztuki Dramat na miarę naszych Czasów.
Współpracuje
z TVN, Discovery, TVP.
Zagrał
szereg ról teatralnych w różnych teatrach w Polsce i za granicą.
Najważniejsza to Król Edyp, którego zagrał w trzech różnych
wersjach. Łaźnia Nowa, Project Theater Studio (Wiedeń), Teatr
Cracovia.
Współpracował
z Andrzejem Wajdą, Tadeuszem Bradeckim, Mikołajem Grabowskim, Mają
Kleczewską, Tymoteuszem Kutzem, Barbarą Sass, Maciejem Grabysą,
Pawłem Orwatem,
Autor
muzyki do pierwszego w Polsce wykonania poematu Kwiaty Zła w
reżyserii Bartłomieja Piotrowskiego. Założyciel grupy filmowej
mediAFinger. Aktywista ekologiczny Prowadzi blog pt. KIBIC
TEATRALNY.
Napisał sztuki teatralne: Dzieci Energii, Dramat na miarę naszych czasów, Edyp z Planety Lagos, Sajmon, Zły Sen, Bez Powodu oraz Soundcheck
Jako
filmowiec nakręcił film fabularny Wakacje z TBG, oraz dwa filmy
dokumentalne
ZAPORA
Studium Bohatera oraz Śmieci Wód Naszych.
Realizuje
reportaże z wydarzeń artystycznych w Krakowie.
BEZ POWODU
Sztuka dla młodzieży i dorosłych. Akcja sztuki dzieje się w renomowanym liceum dla trudnej młodzieży z tzw. dobrego domu...Pierwsza wersja sztuki powstała w 6 czerwca 2017 roku.
Osoby:
Nauczyciel ( Janusz Słowacki )
Uczniowie:
Kordian
Selma
Michał
Cichy
SCENA 1
Klasa prywatnej szkoły. Kilka ławek,
tablica.
Słychać Chopina z magnetofonu
nauczyciela.
NAUCZYCIEL
Drogie dzieci. Przepraszam. Moi drodzy.
Dzisiejsza lekcja, tak jak i moje inne lekcje ma być dla was
wyzwaniem intelektualnym, ale nie tylko. To ma być podróż w czasie
i przestrzeni waszych namiętności. Mistyczną przygodą...
MICHAŁ
Zaczyna się…
NAUCZYCIEL
Wyobraźmy sobie samotny klasztor na
szczycie góry gdzieś na Bliskim Wschodzie. Betcheszban (pokazuje
kopię słynnej ryciny ). Tu właśnie Słowacki pisał Anhellego.
KORDIAN
Znowu Słowacki rzygam nim.
SELMA
Panie profesorze? Czy nie możemy zająć
się jakimś współczesnym poetą.
NAUCZYCIEL magnetofon )
Kogo ma pani na myśli?
SELMA
Świetlicki. Marcin Świetlicki...
NAUCZYCIEL
Pamiętaj kochanie. Świetlicki nigdy
nie będzie Słowackim…
SELMA
Kim pan jest, aby to osądzać? Bogiem?
Krytykiem literatury? Ministrem Oświaty?
Jest pan tylko zwykłym nauczycielem w
szkole średniej z problemami panie Słowacki.
NAUCZYCIEL
A wy moimi uczniami, nie zapominajcie o
tym. To prawda mam kompleks Słowackiego, ale nie jest to powód abym
nie miał swojego zdania...na temat literatury, czego i wam życzę...
Może powinienem zmienić to nazwisko? To nic nie da. To ucieczka od
własnej tożsamości. Po co? Czy to nie fajne? Ja Janusz Słowacki
uczę was o tym przeklętym Juliuszu Słowackim. Największym polskim
poecie.
MICHAŁ
Zaczyna się...
NAUCZYCIEL
Zajmuję cię nim od piętnastu lat, a
ciągle mam wrażenie, że przenikam go tylko w małym kawałku. A co
ty wiesz o Słowackim?
KORDIAN
Sporo, zajmujemy się nim już drugi
tydzień.
NAUCZYCIEL
Drugi tydzień...Uważasz, że to za
długo?
KORDIAN
Raczej, tak skoro Mickiewicza
załatwiliśmy w cztery godziny.
NAUCZYCIEL
Nie trać życia dla
Mickiewicza…Dziadostwo, gdyby nie Widowisko, ta sztuka nie miała
by dla mnie żadnej wartości. Pisał to latami, a sztuka wygląda
jak napisana w tydzień.
SELMA
A Inwokacja?
NAUCZYCIEL
Nie wierzę, że on to napisał
KORDIAN
Chyba pan przesadza!
NAUCZYCIEL
Jedyne, co lubię w Panu Tadeuszu, to
chwila szczerości we fragmencie. O czym tu pisać na Paryskim
bruku…Słowacki nie miał takich problemów. Nie wierz, o czym
pisać? Pisz o swoim metafizycznym szaleństwie…o bólu egzystencji
w niewoli...albo o niespełnionej romantycznej miłości
SELMA
A Mesjańczycy?
NAUCZYCIEL
Sekta Towiańskiego…fanatycy.
Słowacki szybko zorientował się, co to za ekipa. Naród
wybrany…Ciekawe do czego? Got mit uns to podobne
bzdury...Poczytajcie sobie Anhellego, mroczna wizja... naród
wybrany mordujący się na krzyżach i zżerający się nawzajem.
Cieszcie się, że nie muszę wam dzisiaj wbijać do głów dlaczego
jesteśmy narodem wybranym. To kłamstwo. Żaden naród nim nie jest!
MICHAŁ
A co z kosmitami?
NAUCZYCIEL
Z ich punktu widzenia to my jesteśmy
kosmitami...Wracając do poematu. Pamiętacie postać księdza, który
zapomniał wyrazów pacierza?
( cisza )
Nie pamiętacie, bo nie czytacie.
Traktujecie najpiękniejszą literaturę, jak
żebraka na ulicy, którego trzeba
omijać szerokim łukiem. Wolicie za to te swoje tanie hip-hopowe
gorzkie żale...albo nie ma kasy...albo nie ma dragów...albo jedno i
drugie...pokolenie konsumentów...bez kasy
SELMA
Ja nie słucham hip-hopu.
MICHAŁ
A ja słucham? I co z tego
mam?
KORDIAN
Ty Misza masz... kolorowe życie...
NAUCZYCIEL
A ty Kordian?
KORDIAN
Ja słucham metalu?
NAUCZYCIEL
A ty Cichy? Znowu nic nie mówisz?
SELMA
Ojca wezwano mu do szkoły i znowu nic
nie gada...już trzeci dzień...
CICHY
Ja słucham Szopena ( włącza
magnetofon )
NAUCZYCIEL
Brawo...
SELMA
O Boże…
NAUCZYCIEL
Pani woli te Śmietniki... Nie czuje
pani, że ta nazwa jest pretensjonalna?
SELMA
Jeszcze nie czuje...
NAUCZYCIEL
Jeszcze nie… Niech mnie zaskoczy ten
Świetlicki jakimś dziełem. Niech napisze coś przynajmniej na
miarę Anhellego, a przecież to tylko jeden z genialnych utworów
Słowackiego. Wiem to nie łatwe. Chciałbym przeczytać tak dobry
scenariusz jak Lilia Weneda...
SELMA
Podróba Szekspira
NAUCZYCIEL
Konkretnie
SELMA
Makbet, tam też są wiedźmy.
NAUCZYCIEL
Pięć za myślenie, ale wiedźmy dla
Romantyków to jeden z podstawowych motywów. To były inne czasy,
oni naprawdę żyli w świecie metafizyki i inspirowali się...
MICHAŁ
Panie profesorze…( pokazuje że czas
się kończy )
NAUCZYCIEL
Nie nazywaj mnie tak. Profesorzy są na
uniwersytecie. I życzę ci abyś dostał się na studia tam, gdzie
jest ich najwięcej. Ja jestem tylko twoim nauczycielem zwykłym
belfrem... Na szczęście jeszcze z papierami. Dziękuje za uwagę.
Koniec lekcji. Szkoła bez dzwonków...Zatrudnijcie woźnego! Nigdy
się do tego nie przyzwyczaję.
SCENA 2
Szkolna toaleta
KORDIAN
Słyszałem, że mają w kiblu
zamontować kamery
MICHAŁ
Co ty nie mają na to szmalu. Nie ma
kasy na papier, a mają montować kamery?
KORDIAN
Słyszałem to matki. Jej koleżanka
pracuje w firmie, która to monitoruje
Ponoć szkoła ma już zgromadzone
środki...
MICHAŁ
Faktycznie była ostatnio jakaś
zrzutka...ale to na kino miało być...znowu nas wyzbierali
KORDIAN
Zbierali też pieniądze na wózek dla
jakiejś chorej dziewczynki.
MICHAŁ
Na wózek…A znasz tę dziewczynkę?
Gdzie ona mieszka?
KORDIAN
A co chcesz z nią chodzić?
MICHAŁ
Będziemy się razem przemieszczać…
KORDIAN ( sprawdza woreczek )
Co to za syf…Jakoś za ładnie
pachnie…
MICHAŁ
Sprzedają to ludzie Zarobasa…Wygląda
to jak trawa, tanie jak barszcz i daje niezłego kopa…
KORDIAN
Pierwszy raz widzę dragi z
etykietką...
MICHAŁ
Ten nazywa się…( czyta )Teraz
Polska...
KORDIAN
To dobre...akurat mamy polski...
MICHAŁ
Jak myślicie. Słowacki palił kiedyś
blanty?
KORDIAN
Dla mnie to świr. On musiał na
studiach wziąć kwasa podczas czytania Słowackiego i tak mu
zostało.
MICHAŁ
Ciężki to świr.
KORDIAN
Mam nadzieję że nie jest pedałem
SELMA ( wychodzi z kabiny obok)
Nie jest pedałem.
KORDIAN
Bierzesz?
SELMA ( zabiera woreczek )
Płace w
gotówce pod koniec tygodnia
KORDIAN
Jak zwykle…Dla stałych klientów nie
mamy twardych…terminów.
SCENA 3
( Klasa, słychać The Doors „ Light
my fire ” )
NAUCZYCIEL
Lubicie Morissona? Największy z
szamanów popu. Przemawiał przez niego duch starego Indianina.
Niektórzy go nienawidzą, bo śpiewał o zabójstwie ojca i seksem z
matką.
Wy pewnie też go kiedyś
znienawidzicie jak sami będziecie mieli dzieci. Nie wolno wam być
hipokrytami...odwołuje się do tragedii antycznej...Król Edyp
nieświadomie wykonał zalecenia Morissona, tylko że tysiąc lat
wcześniej… Słowacki był Morrisonem dziewiętnastego wieku. Jako
pierwszy pisał o Szamanach. To wizje, wiara w nadprzyrodzone
zdolności podróżowania duszy. A i tak wszystko zaczęło się od
Dantego…Słowacki wierzył, że jest jego wcieleniem...wierzył w
wędrówkę dusz...Czy są jakieś pytania?
SELMA
Czy to prawda że Słowacki był
homoseksualistą?
( śmiech na sali )
NAUCZYCIEL
Jak Romantyk mówi, że kogoś kocha to
odnosi się to do jego duszy. Ciało jest tylko materialną powłoką.
Ramą tej miłości.
KORDIAN
To znaczy, że był biseksem.
NAUCZYCIEL
Miłość romantyczna to nie jest gówno
opisywane w waszych kolorowych brukowcach za dwa zeta i długich jak
jelita przeżuwaczy serialach. Jest to oddanie i fascynacja na całe
życie, a nie finansowa konieczność ubrana w kilka fizjologicznych
odruchów. To wspólny śpiew duszy...
MICHAŁ ( do Kordiana )
Muszę do kibla. Zaraz się zesram
NAUCZYCIEL
Jesteście odpadami Europy! Nie macie
szans wśród normalnych kulturalnych narodów, takich jak Anglicy,
Niemcy, czy Francuzi. Nie macie szans na dobrą pracę i akceptację,
nie mówiąc już o wspólnych interesach, czy prawie głosu w
wyborach. Jesteście bandą. Chamskim prymitywnym ludkiem, którego
nie można nawet porównać do zwierząt. Bydło jadące na rzeź w
śmierdzącej ciężarówce ma znacznie więcej godności niż
wy!...Lekcja skończona...Time is up... ( wychodzi )
SCENA CZWARTA
(sami w klasie)
KORDIAN
Przesadził
MICHAŁ ( ogląda pismo porno )Powiem
staremu, pogada z dyrektorem. Wyleją go z stąd na pysk...Niech
wraca w Bieszczady.
KORDIAN
Dobry pomysł…I co kupujesz?
MICHAŁ ( komentuje wydawnictwo )
Z czym do ludzi. Pozowane nudy. W
świecie internetu kompletnie bezużyteczne.
KORDIAN
Popsuł mi humor. Najchętniej bym mu
jebnął.
MICHAŁ ( sięga po kij )
Mam tu nawet sprzęt...muszę to gdzieś
przechować
MICHAŁ
Co jest Cichy? Brudasie.
KORDIAN
Wypad z paśnika…
CICHY
( Cichy spokojnie wychodzi )
SCENA PIĄTA
( Klasa )
SELMA
Gdzie on jest? Może chory?
MICHAŁ
Na wory.
( śmiech na sali )
KORDIAN ( odgrywa scenę przed Michałem
)
Może leży u stóp dyrektora i prosi o
przebaczenie za ostatnie przemówienie o ścierwie Europy... Bo tu w
tej klasie od dawna jest wszystko nagrywane...( wskazuje rekorder )
ciekawie pomyślane
MICHAŁ ( odgrywa scenę wyrzucenia )
A ten nie słuchając słów
przebaczenia otwiera mu drzwi i do widzenia…
NAUCZYCIEL ( wchodzi z kijem pod pachą
)
Dzień dobry. Przepraszam za
spóźnienie. Byłem w toalecie dla niepełnosprawnych i proszę co
znalazłem ( pokazuje kij ) Czy wiecie, że baseball wymyślono w
Polsce? Palanty! Stara wiejska gra. Bez-kosztowa, wykorzystująca
łąkę jako pole gry. Chłopcy i dziewczęta grali razem bo w tej
grze liczy się precyzja nie tylko siła.
MICHAŁ
Cichy w to gra godzinami.
NAUCZYCIEL
Na jutro praca pisemna w formie
artykułu sportowego na ten temat...Pod tytułem? „Krótka piłka”
...
MICHAŁ
Przejebane.
NAUCZYCIEL
Słucham?
MICHAŁ
Wolałbym opisać inne zastosowania
kija.
NAUCZYCIEL
Możesz. Dodatkowy rozdział twojej
pracy o baseballu
KORDIAN
To faszyzm!
NAUCZYCIEL
Przemoc to Faszyzm! Napiszesz referat i
poprowadzisz następną lekcję.
KORDIAN
A co pan będzie robił?
NAUCZYCIEL
Będę pij kawę i razem z Selmą
oceniał twoją pracę. Co ty na to Selma?
SELMA
Nic już nie oceniam
NAUCZYCIEL
Oj, niegrzeczna..Najaktywniejsi dostaną
piątki...Cichy liczę na ciebie…
Dziś nie będzie lekcji mam iść na
przymusowy urlop...Ale wrócę tu jeszcze... ( wychodzi )
MICHAŁ
Dobrze że nie znalazł broni…
SELMA
Przyniosłeś do szkoły
pistolet? Jesteś chory?
MICHAŁ
Nie szczekaj grzeczna dziewczynko. To
żart.
KORDIAN
To prawda. Michał nigdy nie schował
by w kiblu pistoletu.
MICHAŁ
Szkoda go to był dobry kij
KORDIAN
Dobrze siadał na ryj.
MICHAŁ
Dobry rym. Pasuje mi na freestyle.
KORDIAN
Cichy, palancie. Ojciec na cię czeka.
Chce z tobą pograć...w baseballa...
( Cichy bez słowa wychodzi )
SELMA
Myślisz, że donosi?
MICHAŁ
Skąd nagle Słowacki znalazł się w
naszej toalecie? Przecież starzy mają swoją, lepszą z mydłem w
płynie suszarką i papierem.
KORDIAN
Cichy to szmata. Chce się za bardzo
przypodobać ludzkości…
MICHAŁ
Typowy zmoczony konfident
SELMA
Może w przyszłości chce zostać
policjantem.
KORDIAN
Skoro dom i szkoła zawiodły to my
jego kumple, czyli ulica musimy go wychować...
MICHAŁ
Słuchajcie. Pogadajmy raczej o naszych
interesach. Mój brat chodzi do gimnazjum. Moglibyśmy tam rozkręcić
sprzedaż siana.
SELMA
Dragi dla gówniarzy? To
ostatnio co mi dałeś to legalne...to była dla mnie za ciężka
jazda...Zabrałam to na imprezę dla kiboli... Był taki kolo on już
chyba wszystkiego próbował… Dałam mu zajarać...i tak go złapało
że porozwalał wszystko...Szału dostał…ledwo doszedł do
siebie...to co mi dałeś powinno nazywać się śmierć kliniczna...
Mówię ci ja w to gówno już więcej nie wchodzę…Dziwnie na mnie
patrzył po tym...wystraszył się….koleś
MICHAŁ
Spadaj grzeczna...Czego się
spodziewałaś po dopalaczach? To jest dopiero hardcore...Zarobas to
sprzedaje. Liczy się zapach i ładna etykietka...no i cena...Jest to
tańsze to od trawki i niby legalne...Jak ktoś wyskoczy przez okno
to się skapują co to jest...kilku frajerów na Śląsku już od
tego pozamiatało...chemiczny syf made in somewhere w garażu
KORDIAN
Naturalne substancje to rozumiem ale
brać się za dopalacze?
MICHAŁ
Idzie weekend trzeba myśleć
imprezowo...
SCENA SIÓDMA
Klasa. Nauczyciel pokazuje album z
fotografiami Etruskich grobów...z głośników leci Szopen
NAUCZYCIEL
Popatrzcie tak wyglądają groby
Etrusków. Skoro mieli tak piękne groby, to jak musiała wyglądać
cała ich kultura? Nawet groby w kulturach starożytnych były pełne
miłości.
Twórzcie swoją kulturę. Nie
poddawajcie się unifikacji...ogólnej popularyzacji. Niech to co
nazwą po was kulturą tego kraju będzie na zawsze piękne, a przez
wasze nazwiska niech będzie kojarzone słowo Polska...tak jak przez
Szopena, Gombrowicza, Witkacego, Kantora…Grotowskiego...
MICHAŁ
Kordian nieźle rymuje...ale wcześniej
musi zajarać
SELMA
Ziomale go słuchają… ( parodiuje )
yo, yo
NAUCZYCIEL
I właśnie dlatego chciałbym ogłosić
zniewolony prze ze mnie konkurs poetycki. Otwarty Konkurs Aktywnej
Poezji w skrócie OKAP. Każdy przygotuje jeden kawałek i nam go
zaprezentuje. Forma dowolna, ale czas prezentacji nie może
przekroczyć pięciu minut.
KORDIAN
Ja nie chcę być poetą wolę być
biznesmenem.
MICHAŁ
Już zaczął wszyscy od niego biorą
SELMA
To dobry temat powinieneś o
tym napisać.
NAUCZYCIEL
A ty Cichy? O czym napiszesz?
CICHY
Jeszcze nie wiem.
NAUCZYCIEL
Brak mu weny...Usiądź, poczekaj, nie
przemęczaj się. To najgorsze co może być? Kto to napisał?
CICHY
Samuel Beckett
NAUCZYCIEL
To cud...Piątka z plusem
MICHAŁ
Hej Cichy. Napisz pochwałę swojego
palanta.
NAUCZYCIEL
A ty co Michał? Masz już coś w
głowie?
MICHAŁ
Ja pisałem całe życie do szuflady
NAUCZYCIEL
No to dawaj. Gdzie masz te wiersze?
MICHAŁ
Komornik zajebał mi wraz z szufladą.
( śmiech na salli )
NAUCZYCIEL ( pisze na tablicy słowo
JEBAĆ )
Istnieje w słowniku takie
sformułowanie i wiele odmian tego wyrażenia, ale niestety w naszych
czasach jest ono uważane za obraźliwe i wulgarne...Gdybyś krzyczał
je głośno na ulicy mógłbyś dostać mandat…. Do widzenia
Michał. Widzimy się u dyrektora. Na moich lekcjach jesteś
zawieszony...
MICHAŁ
Jest pan śmieszny, ja panu płace.
NAUCZYCIEL
Nie tylko ty...Mam nadzieję, że
dyrektor wy-rzuci cię ze szkoły.
MICHAŁ
Zobaczymy kogo wy-rzuci…( wychodzi,
trzaska drzwiami )
NAUCZYCIEL
Ale wy nie bójcie się używać słów
mocnych w waszej twórczości. Przykładów mamy mnóstwo. Np. twój
Świetlicki…Kto jeszcze?
SELMA
Bursa
CICHY
Wojaczek
NAUCZYCIEL
Brawo! Używanie wulgaryzmów w poezji
daje możliwość odreagowania zarówno dla poety jak i czytelnika,
który się z nim utożsamia.
KORDIAN
Słowacki nikogo nie obrażał.
NAUCZYCIEL
Owszem, ale robił to w inteligentny
sposób. Pamiętajmy, że on do końca pozostał lwem salonowym.
Reprezentował kulturę najwyższych odlotów. Można go porównać
jedynie z Szopenem.
SCENA ÓSMA
Toaleta
MICHAŁ
Przychodzę do brata i pytam go czy nie
chciałby dorobić. A on mi na to „ Muszę z tym skończyć”.
Gówniarz ma od roku swoją siatkę sprzedaży... Niedawno skończył
trzynaście lat. Jak Boga kocham nie wiedziałem, że bierze.
KORDIAN
Będziesz musiał poważnie porozmawiać
ze swoim bratem.
MICHAŁ
O czym? Może mam od niego wyciągać
haracz?
KORDIAN
Powiedz mu, że to niebezpieczna zabawa
i może dostać wpierdol...Pytali mnie o niego...
MICHAŁ
Kto pytał?
KORDIAN
Źli ludzie…
MICHAŁ
Spokojnie pogadam z nim...Jak brat z
bratem...
KORDIAN
A co z tobą? Byłeś u dyrektora?
MICHAŁ
Zwariowałeś? Powiedziałem ojcu?
KORDIAN
I co on na to?
MICHAŁ
Powiedział, że mu walnie...
KORDIAN
Dyrektorowi?
MICHAŁ
Nie Słowackiemu. Dyrektor jest spoko.
Co niedzielę gra ze starym w tenisa.
KORDIAN
Trzeba się go pozbyć
MICHAŁ
Dyrektora?
KORDIAN
Nie Słowackiego.
MICHAŁ
Trzeba go zrobić na twardo. Niech coś
weźmie to go skompromituje. Nigdzie nie znajdzie roboty.
KORDIAN
Mam pomysł... Dajmy mu coś do
wypicia. To proste. Słowacki wchodzi z kawą. Ty wyciągasz go z
klasy ja wrzucam tą – bletkę…
MICHAŁ
Dostateczne rozwiązanie...
SCENA FINAŁOWA
Klasa. Nauczyciel wchodzi w odświętnym
stroju np. cały na biało.
NAUCZYCIEL
Dzień dobry…już nie dzieci, ale
poeci.
SELMA
Ładnie pan dziś wygląda
NAUCZYCIEL
W końcu mamy dziś konkurs poetycki.
Jak tam twoja wena Cichy?
CICHY
Obraziła się i wyjechała do UK...
NAUCZYCIEL
Nie mogę się doczekać. Gdzie jest
Michał? Gdzie moja kawa? Selma, kochanie czy mogłabyś…Dziękuje...
SELMA
Dobrze...już idę
KORDIAN
Michał dziś...trochę się spóźni.
NAUCZYCIEL
Niech śpi...Sen, sen...co uśmierza
ból serca...To z Szekspira
NAUCZYCIEL ( Selma wraca z kawą )
Uczmy się z życia. Na świecie są
równi i równiejsi…Dzięki za kawę...No cóż zaczynamy. Selma
zostań będziesz pierwszą damą poezji. Uważam nasz konkurs za
otwarty.
KORDIAN
Zawsze i wszędzie…
MICHAŁ ( wchodzi spóźniony )
poezja mówiona będzie...
NAUCZYCIEL
Proszę o ciszę.
SELMA
Będzie to wiersz, który napisałam
podczas smutnych wakacji nad morzem.
Ero-tyka-nie
Moje ciało pragnie być kochane
Tak jak gleba potrzebuje wody
Gdy tylko je dotkniesz
Eksploduje potencjałem
Zrywa się na boki
Wyrywa stanik, piersi
Jestem naga z mym sercem w dłoniach
W kałuży krwi
Nad brzegiem zimnego morza
Taką mnie chciałeś
O takiej mówiłeś mi
tej nocy pierwszego dotyku
Gdy nie wiedziałeś jak przestać
Dziś jestem sama
W ten słodki jak krew wieczór
Pełen wakacji i samotności
A poranek jest śmiercionośnym
narzędziem
I nie będzie śniadania we dwoje
Miłych słów, kawy i przytulania
Pozostaną resztki samotności
Które trzeba szybko wypalić
w przenośnych krematoriach
Bo miłość jest pełna wyrzeczeń
NAUCZYCIEL ( bije brawo )
Brawa! Jestem wzruszony. Kto następny?
Może Cichy?
CICHY ( wychodzi na środek,
przygotowuje się )
Bez tytułu
Tam stoi człowiek
Patrzy
Wyciąga dłonie
Ma ciało
Spalone alkoholem
Podchodzi do mnie
Wyciąga dłonie
To nie ja
Nie ja
A może to ty
A może twój brat
MICHAŁ
Proszę Pana?
NAUCZYCIEL
Zaraz! Daj mu skończyć...
CICHY
Druga strona
Zimna
Nieprzejednana
Podziemne miasto pod moim oknem
Odejdziesz tam zupełnie sam
Zginie twój świat takim jak go znasz
( brawa)
NAUCZYCIEL
Jeśli improwizowałeś, działa to
podwójnie
MICHAŁ
Panie Januszu...chce z panem
porozmawiać...fejs to fejs
NAUCZYCIEL
Kordian teraz twoja kolej. ( do Michała
) Idziemy...
KORDIAN ( coś mu wrzuca do szklanki )
SELMA
Co mu wrzuciłeś?
KORDIAN
Mój pierwszy krok w chmurach...
NAUCZYCIEL ( z telefonem )
Trują...Kontrola z Kuratorium?W taki
miły dzień?..mamy konkurs…. poetycki... Mam nadzieję Michale, że
nas teraz czymś zaskoczysz.
MICHAŁ
Na pewno.
NAUCZYCIEL
No Kordian. Przepraszam cię, musisz
stworzyć na nowo atmosferę.
( pije kawę )
KORDIAN
Ten tekst napisałem po przeczytaniu
opowiadania Andrzeja Hłaski.
„Pierwszy krok w chmurach”
NAUCZYCIEL
Marka Hłaski...
KORDIAN
Możliwe...
( ze środka internetu )
Pierwszy krok w chmurach zabrali mi
skurwiele
Szyderczym śmiechem zatruli marzeń
chwile
Krzyk rozpaczy czasu nie zawróci
Muszę na nowo pokochać by powrócić
Wylogujcie się z mego sumienia
Nie wiem co znaczą wasze brudne gesty
Zgnoiliście swoje uczucia
Miłość dla was nie istnieje
NAUCZYCIEL
Coś gorąco…( dopija kawę
podchodzi do okna )
SELMA
Co mu dałeś
KORDIAN
OSN
SELMA
Co to za gówno?
KORDIAN ( śmieje się )
Odmienne stany nauczania
SELMA ( wącha kawę )
Tu jest jakaś wóda.
KORDIAN
Niespodziewany zwrot akcji…W
połączeniu z alkoholem może się po tym przekręcić...
MICHAŁ (dostaje sms , natychmiast
oddzwania )
Kto za tym stoi! Zarobas...Zabiję
go...
KORDIAN
Co jest?
MICHAŁ
Jak to co? Przedwieczorek poetycki !
NAUCZYCIEL
Ciemność...
Ciemność w moich oczach
Ciemność na klatce schodowej
Ciemność w poczuciu osamotnienia
Ciemność jest przyjacielem moim i
światem moim
( chwyta się za głowę i krzyczy )
Nie jestem zwierzęciem! Jestem istotą
ludzką!
( siada na krześle i zamiera w
stuporze )
MICHAŁ ( włącza kasetę z bitem i
rapuje)
Zabili mi brata chodził po ulicy
Bo nie chciał sprzedawać dzieciom w
tej dzielnicy
Zabili mi brata to historia nie
śmieszna
Dostał cios w głowę od pewnego
leszcza
To był dobry kij dobrze siadał na ryj
To był dobry kij dobrze siadał na
ryj
Moja poezja nie jest górnych lotów
Możesz mieć z nią trochę kłopotów
Oczywistych błędów popełniam
mnóstwo
Językowe ubóstwo? To rzecz gustu.
to moja poetycka szkoła...Ulicy
szkoła
Poetycka zabawa na pograniczu prawa
To był dobry brat znałem go za mało
lat
To był dobry brat mój prywatny świat
( wyłącza kasetę, wybiega z klasy )
SELMA
Proszę pana niech pan nie umiera. Ja
Pana kocham…
KORDIAN
Przestań! Zwariowałaś...To też nie
jest twój tatuś...Zostaw go w spokoju. Niech siedzi na fotelu
i...włączcie mu Szopena. Niech się zluzuje...spięło go to...
KORDIAN ( nakłada mu na głowę kosz
na śnieci )
Chyba zasnął...(zniesmaczony)
Straszna to lipa…
SELMA
I co dalej? Co robimy...
CICHY kręci film
Idziemy na chatę to już ostatnia
lekcja…
EDYP Z PLANETY LAGOS
Sztuka napisana na
podstawie Edypa Sofoklesa w 2011 roku w Krakowie. Nie została
dotychczas wystawiana na scenie.
PROLOG
NA PLANECIE LAGOS WŚRÓD
JEJ PIERWSZYCH OSADNIKÓW ROZWINĘŁA SIĘ NIEBEZPIECZNA SEKTA
KTÓREJ KULT OPARTY JEST NA TRZCI CÓRKI CHRYSTUSA. NACZELNYM
KAPŁANEM GRUPY JEST CZŁOWIEK KTÓRY PRZYBRAŁ IMIE MITYCZNEGO
KRÓLA TEB, EDYPA.
PRZEKLĘTEGO WŁADCY KTÓRY
RZUCIŁ NA SIEBIE KLĄTWĘ I WYKUŁ SOBIE OCZY, GDY DOWIEDZIAŁ SIĘ
ŻE ZABIŁ OJCA I ZAPŁODNIŁ MATKĘ...
SCENA 1
ED
Terezjaszu znowu się
widzimy...
Poprzednim razem
wyglądałeś lepiej
Czy to twój koniec czy
początek końca?
Nic nie jest wieczne
nawet tu na LAGOS
Kto cię tu wezwał? Po co
tu przybyłeś?
Chcesz nam tu pomóc? Czy
chcesz nas pogrążyć?
TER
Jestem tu po to aby pomóc
prawdzie
Która jest duszą tej
pięknej planety
ED
Czym jest ta prawda? Gdzie
jej mamy szukać?
TER
Poszukiwania czas zacząć
od siebie.
ED
Czuje że wiesz coś i nie
chcesz mi zdradzić
TER
Ja na tę prawdę mam cię
naprowadzić
ED
Prowadź więc duchu pomóż
nam i sobie
Jeżeli nie chcesz
zobaczyć tu zgliszcza
Źródło nadziei które
jeszcze bije zmieni się
W morze łez. Bezdenny
krater wchłonie nasze dusze
Zniknie świadomość
świata, która jest światłem
Od naszych ojców. Bo dziś
dzień prawdy
Dzień światła.
Świadomości dzień,
Umysły łaczą się w
jeden, Energia świata...
jak w dniu narodzin....
ten świat nie zginie
TER
Jedno już wiesz...
ED
Co dalej?
TER
Czas płynie...
TRANSMISJA Z WATYKANU DO
MIESZKAŃCOW PLANETY LAGOS
Mieszkańcy planety Lagos.
Przemawiam do was i proszę was o mądrość. Wiem, że wasza wiara
jest potężna i równie potężny jest wasz upór. Wasza idea jest
dla nas na ziemi nie do zaakceptowania.
Wasz przywódca wami
manipuluje, więc my pragniemy was uwolnić.
W kierunku waszej, która
jest również naszą planetą wyrusza ekspedycja, której celem
jest uwolnienie was od choroby na którą cierpicie. Módlcie się
bracia i siostry o powodzenie tej misji, tak jak i my tu na ziemi
modlimy się za was już od dawna...( KONIEC TRANSMISJI )
Kreon
No to Bogowie się
zdenerwowali
Ed
Myślisz że wszyscy
widzieli tę wiadomość
Kreon
Złe wiadomości roznoszą
się szybciej niż choroby
Ed
Żyłem w iluzji że dadzą
nam spokój
Kreon
A ja że łatwo wychowywać
dzieci...
Ed
Więc co robimy jesteś
moim bratem
I choć nie wiążą nas
więzy rodzinne
Żyjemy razem i rządzimy
razem
I czas decyzje podjąć
ostateczne
Kreon
Trzeba się poddać
Jest to oczywiste
Przyjąć postawę
służalczą
I lizać im stopy
Niech tu przybędzie sam
papież
A my oddamy mu hołd i
Będziemy błagać go o
litość
Zwalimy kilka posągów
A nasza wiara wróci do
korzeni
Nasze dzieci będą
grzecznie śpiewać mu kolędy
A on na kolanach mając te
diabełki
Ugnie się z bólu serca
i przebaczy zbrodnie
Ed
Wszystko co mówisz brzmi
niewiarygodnie
Kr
Skąd ten defetyzm
przecież to banalne
Ed
Papież na Lagos? To
niewykonalne
Wyślą tu może jakiegoś
pajaca,
On uzbrojony w jego
paroksyzmy będzie się starał...
I stóp lizanie, które
tak lobbujesz
będzie musiało boleć
nas podwójnie
Kr
Co mówisz być może
Ed
Jeśli tak będzie ja się
nie ukorze.
( upływ czasu )
DO OBYWATELI PLANETY LAGOS
Jestem przedstawicielem
waszego ojca. Wasz papież którego tak bardzo kochacie nie może do
was przybyć osobiście. Ale ja jego prawa ręka i główny doradca,
jestem już z wami . Niepokój który wzbudził się na Lagos
przerasta wymiary tej małej planety i przybrał formę chronicznego
buntu. Wczoraj wieczorem papież się rozpłakał. Powiedział do
mnie. Powiedz tym na Lagos, że ich wciąż kocham i proszę o
mądrość...I ja z tym przesłaniem przybywam do was. Wierząc ,że
nie stanie się nieuniknione.
Terezjasz i Edyp
Tr
Pewnie się boisz kiedy
tego słuchasz
Budzi się w tobie gniew
Który przysłania
rozumienie faktów
Znowu przegrywasz oni są
silniejsi
I wygrywają zawsze jeśli
pragną
Ed
Ja się nie poddam w myśl
mojej myśli nie jestem winien
I to że wyślą tutaj swe
rakiety nie budzi we mnie strachu
Boje się jedynie łez
moich dzieci
Płaczu narodu który
tutaj powstał
i wzrastał w wierze że
można być wolnym
Tr
Pragnienie śmierci nie
jest dobrowolnym...( znika )
Wchodzi Kreon
Kr
Z kim tak rozmawiasz,
czemu się zamykasz?
Ludzie uciekają i czym
popadnie
wynoszą się z Lagos
Ed
Boją się śmierci ?
Kr
Ja też się jej boję
Ed
Więc też uciekaj
Pakuj się i szybko opuść
to miejsce
Po co tu przyszedłeś?
Aby mnie drażnić swoją
małą wiarą
Albo jej brakiem bo na
horyzoncie morze łez tylko
A gdzieś w oddali wyspa
na morzu
Kr
Nie wiem o czym mówisz
Ed
Więc płyniesz i jesteś
już blisko
i czujesz że woda
zamienia się w słodką
I cieszysz się że tu
jesteś dotykasz już ziemi
A na niej skały brunatne,
czerwone strupy
i widzisz źródło
dotykasz i wtedy
rozumiesz
Kr
Nic nie rozumiem...
Ed
Nie próbuj, słuchaj
Kr
Próbuje
Ed
Znasz tę planetę i
wszystkie wokoło
Znajdź więc schronienie
A ja tu zostaje i nie mam
zamiaru
uciekać nigdzie.
Niech tu przyjedzie
ten sługa papieża
I zrobi ze mną co zechce
Stwórca
Może mnie przekona, że
córka Jezusa w którą tu wierzymy się nie narodziła
Póki co tu jestem i nie
mam zamiaru nigdzie się ruszać
Kr
Los twoich dzieci nie
bardzo cię wzrusza
Ed
Będę musiały walczyć
albo zginąć
Kr
Jesteś okrutny
Ed
Świat takim się staje
A źródłem zbrodni jest
planeta ziemia
Gdzie wymyślają wciąż
nowe sposoby aby coś zniszczyć
Coś podporządkować.
Kogoś zniewolić, narzucić mu wiarę
Albo go sprzedać. Ja nie
pozwolę by zrobić to ze mną
Będę jedynym który się
nie podda
Kr
Ty tu zostajesz
Ja wyruszam w drogę
Dłużej już słuchać
twoich słów nie mogę...
------------
PRZEMÓWIENIE DO NARODU
PLANETY LAGOS
Moi kochani. W tej
ciężkiej chwili muszę przemówić.
Wiem że cierpicie i
wasze serca są pełne lęku. Ja też się boję.
Sługa ciemności przybywa
z ziemi aby nas karać za nieposłuszeństwo,
które jest niczym wobec
filozofii którą sam wdraża.
Zginiemy tutaj za spór o
dogmaty. Za wiarę w więcej niż wierzą gdzie indziej.
Za wiarę w bóstwo
którego nie było według kanonu, który dobrze znamy.
I szanujemy. I niech
przybędzie papież, a my tu na Lagos hołd mu oddamy
w sposób oczywisty...
WYSŁANNIK
Ja jestem tutaj to fakt
rzeczywisty.
-----------
WK
Przybyłem książę.
Pozwól, że tak zacznę rozmowę której, mam plan od tygodni...
Sprawa jest prosta.
Chrystus nie miał córki. I jeśli nawet współżył jako człowiek
z jakąś kobietą, to na ten temat milczy Ewangelia, którą kochamy
i wyznajemy...
ED
tak jak wyrocznie...
WK
Właśnie to chciałem...
ED
Zamilcz na moment popatrz
na ulice, jak ludzie boją się, jak uciekają, przed waszą zemstą
za nieposłuszeństwo i odszczepienie. Filozofia strachu i zemsta
Bogów jest tym czym karmicie nowe pokolenia.
WK
Kościół jest władzą!
Zawsze był i będzie! I jeśli nawet jej nie respektujesz musisz ją
poczuć ty i twoi ludzie, którym się zdaje, że wiecie więcej niż
jest wymyślone i respektowane.
ED
Nie jestem przeciw! To wam
nie wypada uwierzyć w dogmat o którym nie wiecie.
WK
Gdzie są dowody?
ED
Ja jestem dowodem i wiara
ludzi tu na tej planecie
WK
Historia Świata zna takie
okresy, gdy rozważania na temat wiary szły za daleko. Wynajdywano
nowe dogmaty, gdzieś na pustyni, czy w jakimś zamku i udowadniano,
że nasza nauka jest do niczego. Niczym się nie broni. Takich
proroków znamy kilkunastu i może jutro znowu usłyszymy o takim
nowym co wymyśli nagle że Jesus brata miał bliźniaka, albo że
był wariatem, albo gejem. Te rewelacje lubi społeczeństwo i choć
nie wierzy naprawdę w te brednie to ekscytuje nimi się albo
podnieca by zabić nudę wiary beznadziejną. I dobrze płaci a ktoś
robi kasę i znika w niebyt ostateczny
ED
Może tak było lecz ten
kościół jest wieczny.
TRANSMISJA PAPIEŻA DO
MIESZKAŃCÓW PLANETY LAGOS
Kochani niestety, nie mogę
być z wami zmęczony jestem pracą i podróż na Lagos mogła by dla
mnie stać się ostateczną, czego nie chcemy i wy nie chcecie, taką
przynajmniej cichą mam nadzieję...( śmieje się )
Krótką historię
chciałbym opowiedzieć tym którzy myślą...że mogą coś zmienić
i tobie Królu, władco... który tak pięknie rządzisz swą
planetą, ją dedykuje...( transmisja przerwana )
REBELIANT
Jesteśmy z tobą i w imie
wolnosci nie zamierzamy poddać się i płakać. Muszą nas uznać, a
jeśli nie mogą to trzeba będzie walczyć, może ginąć, tak jak
ci pierwsi, do których oni często się odnoszą w swoich
kazaniach.
KR ( wchodzi Kreon )
Chcesz zginąć więc
zginiesz...( zabija go )
EDYP
Zdradziłeś mnie bracie,
jak mogłem zapomnieć, że jesteś martwej wiary filozofem?
Pragnienie władzy i pieniędzy żądza to dwie boginie twojej
smutnej duszy. Jak mogłem myśleć że się może zmienisz i
będziesz ze mną i z nami wszystkimi
KR
I będę z nimi...Tylko ty
odejdziesz.
ED ( do siebie )
Nie będę patrzył jak ty
rządzić będziesz...( wykłuwa sobie oczy )
PRZYPOWIEŚĆ PAPIEŻA O
MARTWYCH DZIECIACH
Widziałem dzieci, martwe
na ulicy, był to sen tylko nie realna scena. Leżały martwe
połączone razem jakby je ojciec do snu tam ułożył. Twarze tych
dzieci były uśmiechnięte, jakby szczęśliwe, że już nie
potrzeba martwić się więcej jak zostać człowiekiem, jak życie
przeżyć z Bogiem się pojednać. I nagle wszystko wokół
rozjaśniało. Tak jakby słońce zmieniło się w ogień i zapłonęły
uśmiechnięte ciała. I z moich dzieci nic nie pozostało...
KR
Pokaż mi miejsce, gdzie
tak jak tutaj ludzie wciąż myślą o tych trudnych sprawach
związanych z wiarą. Te wasze wizje drażniły mnie zawsze i nie
rozumiałem tych dylematów, o których tutaj za dużo się gada.
Mam tego dosyć. Dosyć
mam tego i czas tu coś zmienić. A czas jest ku temu
najdogodniejszy...
Tu teraz będzie nowy
porządek, nie będzie więcej królów...ani bogów...
EDYP
A co z papieżem? Co z
rakietami? Które już może teraz w krzyże malowane wysyła armia z
największych armii...
KR ( śmieje się )
Niech się twój umysł
takim strachem karmi. Ja się dogadam. My się dogadamy i spokój
będzie tu na tej planecie i papież będzie z nami. Tu przyleci. A
ja go powitam. Pocałuje w pierścień i będę kiwał głową i się
uśmiechał. Zrobimy wielką fetę i może nawet mnie pobłogosławi
a ja mu za to wybuduje kościół na szczycie góry daleko od
miasta...czas iść na obiad jest już jedenasta
EDYP
Co ze mną zrobisz władco
oczekuje...
KR
Oddam cię ludziom lud cię
ukrzyżuje...
Scena końcowa
PAPIEŻ ( tuż przed
śmiercią )
Ewangelia jest córką
Jezusa...( zamyka oczy )
koniec
contact z autorem
jakubpalacz@wp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz