House of Mee Too
Watching the House of Cards last season, which thanks to Mee Too took over Robin Wright I have the impression that we viewers are also victims of Mee Too. This right action took us the opportunity to admire the acting talent of Kevin Space, whose creation in this series was the peak achievement. Unfortunately, the last season is just an annex to previous seasons. Madame President was in this part the director and executive producer. She has taken over the whole kingdom. Like Lady Macbeth, completely eliminating subsequent enemies. Without the figure of Francis, whose breath we feel, however, all the time in this film becomes an absolute and surprisingly shallow Afro satrap...
IDI AMIN |
trailer https://www.youtube.com/watch?v=m0dzAu5XYtU
The last House of Cards series is falling like a house of cards and it's even good for the whole series, which was based on the great acting duo Wright and Space.
FILM WEB
There is a reason for the duet in Macbeth.Madame president is lonely and lost in this last series. A sudden turn in production involving the removal of Kevin Space caused unnecessary confusion. The actor was publicly punished.Just like us watching, who do not look in our imagination on actors only on the characters they play.We demand an interesting movie from producers, not judging on the screen. From this are the courts in which Kevin Space won. The producers knew that hate would plunge their video if a superstar suddenly hates the public. They did not want people to turn their backs on this production.
One of the drivers drove from the speeding train, but the passengers decided to go further...
This film shows new achievements of political
manipulation...try your lesson
https://www.netflix.com/pl/title/70178217
The battle for our smartphones has just begun...The inventors of the suspicious applications went to jail and for long time.This is the last part...unless they resurrect Francis
https://www.netflix.com/pl/title/70178217
The battle for our smartphones has just begun...The inventors of the suspicious applications went to jail and for long time.This is the last part...unless they resurrect Francis
Oglądając House of
Cards ostatni sezon, który za sprawą Mee Too przejeła Robin Wright
mam wrażenie że my widzowie też jesteśmy ofiarami Mee Too. Ta
słuszna akcja zabrała nam możliwość podziwiania talentu
aktorskiego Kevina Space, którego kreacja w tym serialu była
szczytowym osiągnieciem. Niestety ostatni sezon to już tylko aneks
do poprzednich sezonów. Madame President była w tej części
reżyserką i producentką wykonawczą. Zagarnęła całe królestwo.
Jak Lady Makbet bezwględnie niwelując kolejnych wrogów. Bez
postaci Francisa, którego oddech czujemy jednak cały czas w tym
filmie staje się bezwzględną i zaskakująco płytka satrapą,
przypominającą stylem rządzenia Afrykańskich postkolonialnych
pseudo królów. Aż dziw bierze że nie przechowywała głów wrogów
w lodówce...Jej feminizm powiela stereotyp kobiety, która mści się
na facatach, gdyż musiała wykonywać ich polecenia. Teraz wyrzuca
ich z biura i ma ochotę zabawić się bronią atomową...Niechcący
wchodzi w dziwną relację z Wiktorem prezydentem Rosji, który ma do
niej słabość i w pewnym sensie przejmuje rolę byłęgo
prezydenta.
Ostatnia seria
House of Car ds sypie się jak domek z kart i jest to nawet dobre dla
całości serii, która opierała się na wspaniałym duecie
aktorskim Wright and Space.
Nie bez
powodu w Makbecie występuje duet. Parytet zwyciężył. Tylko
poprzez brak poznajemy wartość...Osądźcie sami na Netflix.
Madame president
jest w tej ostatniej serii osamotniona i zagubiona. Nagły zwrot w
produkcji polegający na usunięciu Kevina Space spowodował
niepotrzebny zamęt w scenariuszu.
Po Mee Too aktor
został nagle wyrzucony z obsady i publicznie ukarany. Tak samo jak
my oglądający, którzy nie patrzymy w naszej wyobraźni na aktorów
tylko na postaci które grają. Chcemy od producentów ciekawego
filmu, a nie osądzania na ekranie. Od tego są Sądy w których
Kevin Space wygrał, bo sprawa się przedawniła. Jednak ich
zachowanie można uznać za zrozumiałe. Producenci wiedzieli, że
hejt pogrąży ich film jeśli weźmie w nim udział n znienawidzony
przez opinię publiczną gwiazdor. Nie chcieli aby ludzie odwrócili
się plecami od tej produkcji. Tajfun Mee Too mógłby rozbić ich o
skały zerowej oglądalności. Postanowili dokończyć dzieło bez
mistrza, którego nagła śmierć stała się główną tajemnicą w
filmie. Z rozpędzonego pociągu wypadł jeden z motorniczych lecz
pasażerowie zdecydowali się jechać dalej...
W filmie pokazano
nowe zdobycze manipulacji politycznej. Bitwa o nasze smartfony
dopiero się rozpoczęła...Wynalazcy podejrzanych aplikacji w House
of Cards poszli siedzieć i mają problem bo to ostatni odcinek
filmu...chyba że wskrzeszą Francisa
jim bustard support
https://www.cda.pl/JimBustard/vfilm
Komentarze
Prześlij komentarz